Parafia i kościół w Biskupicach
Wszystko, co wiem o kościele w Biskupicach, można znaleźć, a także wiele więcej, na
stronach Archidiecezji Lubelskiej i
tam
odsyłam zainteresowanych. Uzupełnieniem tamtych informacji może być artykulik z "Tygodnika Ilustrowanego" nr 194
z 13 czerwca 1863 r.:
O cztery mile od Lublina, ze strony wschodniej przy trakcie do Chełma wiodącym, leży niewielkie miasteczko
Biskupice, w pięknej wzgórzystej okolicy, nad rzeczką Giełczewą do rzeki Wieprza niedaleko ztąd płynącego wpadającą.
Miasteczko to początek swój winno zaszczytnie znanemu i głośnemu w historyi naszej kardynałowi Zbigniewowi
Oleśnickiemu, który w r. 1450, zanim jeszcze został dostojnikiem duchownym, po potrzebie grundwalskiej, kazał kościół
modrzewiowy z Piotrowina na pole oleśnickie sprowadzić, a następnie powróciwszy z Rzymu już jako biskup krakowski,
na polach rzeczonych założył miasto i od nowej swej godności Biskupicami je przezwał. Jednocześnie Oleśnicki nadał
temuż prawo magdeburskie, ustanowił parafią i hojnie ją uposażył, oraz kościół pod wezwaniem św. Stanisława biskupa
z drzewa wybudował. Kościół ten dotrwał do roku 1725, w którym ówczesna dziedziczka Biskupic, Aloiza z Piaseckich
Radzimińska, umierając bezpotomnie, cały swój majątek ruchomy zapisała na wystawienie murowanego kościoła a wykonawcą
swej woli naznaczyła księdza Michała Olszewskiego miejscowego proboszcza. Kosztem więc Pani Radzimińskiej, a staraniem
rzeczonego kapłana, stanął teraźniejszy kościół w Biskupicach, którego wizerunek podajemy.
Jest to świątynia w stylu włoskim, z facyatą dwiema wieżami ozdobioną, z których w jednej mieszczą się dzwony,
w drugiej sygnaturka. Wewnątrz jest cały sklepiony i skromnie lecz z wzorową czystością utrzymany. Ołtarzy ma trzy
rzeźbiarską robotą złoconych, a w wielkim mieści się starożytny obraz św. Stanisława biskupa, męczennika, pod którego
wezwaniem nowy gmach został także poświęcony. Również niezłego pędzla są obrazy Pana Jezusa i Matki Boskiej w dwóch
bocznych ołtarzach znajdujące się. Oprócz tych są jeszcze cztery na murze alfresco dość miernie malowane, a
przedstawiające Matkę Boską Bolesną, św. Jana Nepomucena, św. Teklę i św. Michała Archanioła. Chór murowany, nad
babieńcem wzniesiony, ma organ o 12 głosach. Cmentarz tuż przy kościele, okolony murem i wysadzany drzewami, niemało
się przyczynia do ozdoby tej pięknej świątyni.
Tyle źródła historyczne. I kilka zdjęć bardziej współczesnych.
Skutki działań wojennych w 1915 r.
Na zdjęciu widać malowidło na frontowej ścianie, którego obecnie nie ma.
Tu też widać fresk. 02.05.1982 r.
Remont. 23.03.1988 r.
Dwie figury (+ zbliżenia) z frontowej ściany kościoła 4.04.2002
Mur okalający kościół. 9.03.2002 r.
4.11.2001
Od jakiegoś czasu ta zabytkowa plebania stoi pusta i, obawiam się, powoli niszczeje.
Dzieje się tak od kiedy rezydenci przenieśli się do nowego budynku. Moim zdaniem
architektonicznie mało ciekawego.
11.05.2002
|